Wkraczasz w środowisko akademickie i nie do końca wiesz jak zwracać się do wykładowców? Jak pisać do profesora? Jak wygląda hierarchia na uczelni? Kto w zasadzie jest najważniejszy? Zachęcamy do zapoznania się z krótkim poradnikiem, który z pewnością pomoże odnaleźć się w uczelnianych realiach!
W akademickiej hierarchii najniższy rangą jest magister i nie jest to tytuł naukowy, a zawodowy. W szkole średniej, nauczycieli magistrów nazywa się profesorami. Jeśli wiadomo, w jaki sposób zostaje się profesorem, dziwić może tak wysokie tytułowanie. Za dobry zwyczaj uważa się jednak, zawyżanie tytułów niż ich zaniżanie. Stąd pewnie, takie licealne praktyki. W rzeczywistości uczelnianej już tak nie jest. Należy wiedzieć kto jest kim i jak mówić, by nikomu nie ująć wypracowanego latami wykształcenia.
Tytuły zawodowe, stopnie i stanowiska naukowe.
Wśród studentów pierwszego roku często zdarzają się pomyłki w nazywaniu stopni naukowych, tytułami. Na początek, uporządkujmy konkretne naukowe osiągnięcia wykładowców.
Tytułów zawodowych jest pięć, są dwa stopnie naukowe i jeden tytuł naukowy. W praktyce oznacza to, że można mieć tytuł naukowy, stopień naukowy i tytuł zawodowy. Można być profesorem, doktorem, a zarazem inżynierem.
Tytuły zawodowe w naszym kraju są następujące:
- licencjat
- inżynier
- magister
- magister inżynier
- lekarz
- specjalista.
Stopnie naukowe natomiast to:
- doktor
- doktor habilitowany.
Tytuł naukowy jest tylko jeden, nadawany przez Prezydenta:
- profesor – określany mianem profesora tytularnego czy też belwederskiego.
Wprawdzie na uczelni pojawiają się także profesorowie zwyczajni i nadzwyczajni, adiunkci czy asystenci, jednak nie zaliczają się do żadnej z powyższych grup. Są to stanowiska naukowe na uczelni i wśród nich znajdują się:
- profesor zwyczajny
- profesor nadzwyczajny
- adiunkt
- asystent
- wykładowca
- lektor
- instruktor.
Kto kim jest, czyli kolejne etapy kariery naukowej.
Uczelnię wyższą zwykle kończy się obroną pracy magisterskiej i uzyskaniem tytułu zawodowego magistra. Liczną grupę kadry naukowej stanowią właśnie magistrowie, którzy zdecydowali się, bądź w ogóle mieli możliwość pozostać i rozpocząć karierę naukową.
Pani magister, panie magistrze, nigdy pani Katarzyno, panie Janie. Nawet jeśli student okazuje się starszy niż jego wykładowca. Magister, który chciałby rozwijać się na uczelni, ma szansę z odpowiednio wysoką średnią i działalnością naukową, starać się uzyskać pierwszy z naukowych stopni – tytuł naukowy doktora.
Do nauczyciela akademickiego w stopniu doktora będziemy mówili pani doktor, panie doktorze. Inaczej ta kwestia została rozstrzygnięta w przypadku doktora habilitowanego – aktualnie przyjęto nazywać go profesorem. Zatem będziemy mówić pani profesor, panie profesorze.
Profesor zwyczajny i inne stanowiska na uczelni.
Profesor zwyczajny i profesor nadzwyczajny tak naprawdę mimo dostojnie brzmiących nazw, w istocie oznaczają jedynie stanowiska naukowe, na jakich uczelnia zatrudnia wykładowców akademickich.
Wyższym stanowiskiem jest profesor zwyczajny uczelni i najczęściej zajmuje je profesor tytularny. Profesorem nadzwyczajnym może zostać doktor habilitowany.
Stanowisko adiunkta może objąć wykładowca ze stopniem doktora bądź doktora habilitowanego i często ma ono charakter pomocniczego pracownika nauki. Asystentem może zostać absolwent studiów wyższych z tytułem zawodowym magistra, magistra inżyniera lub lekarza.
Do nauczyciela w stopniu doktora, zatrudnionego jako profesor nadzwyczajny mówić należy panie doktorze, bez nadzwyczajnych dodatków. W korespondencji z kolei, napisać należy np. Szanowny Pan dr hab. Jan Kowalski, profesor UW. Przez zapis prof. dr hab. Jan Kowalski, można zrozumieć, że osoba ta jest profesorem tytularnym, a przecież mowa o doktorze habilitowanym pracującym na stanowisku profesora nadzwyczajnego w konkretnej uczelni.
Rektor, dziekan, dyrektor i inne stanowiska we władzach uczelni.
Nauczyciele akademiccy, zarówno w stopniu doktora czy też profesorowie tytularni, mogą zajmować stanowiska kierownicze. Rektor, prorektorzy, dziekan i prodziekani, na końcu dyrektorzy instytutów to osoby, z którymi na co dzień odbywają się wykłady. Zatem może pojawić się wątpliwość jak należy do nich mówić. W czasie zajęć zgodnie z tytułem czy stopniem, a załatwiając sprawy np. w dziekanacie – panie dziekanie. Ważne – do prorektora nie zwrócimy się panie prorektorze ani do prodziekana, panie prodziekanie. W takich przypadkach należy powiedzieć panie dziekanie, panie rektorze.
Mamy nadzieję, że udało nam się rozwiać wątpliwości w tym temacie. Jednak pamiętaj, temat jest dość zawiły na początku i pomyłki wśród studentów pierwszego roku często się zdarzają. W razie potknięcia, nie przejmuj się, wykładowcy z pewnością są już do nich przyzwyczajeni!
Dla utrwalenia poniżej publikujemy krótki filmik, autor w zwięzły sposób omawia tytuły na uczelni. Warto obejrzeć dla uporzadkowania informacji!
A. Kwaśny