twierdzi Agnieszka, która jest wolontariuszką od pół roku.Owszem, warto być wolontariuszem na studiach. W ogóle warto być wolontariuszem. A jeśli akurat wypadnie tak, że się studiuje, to dobrze. Studia nie są w tym żadną przeszkodą. Nie ma chyba takiego kierunku, który pochłaniałby czas w stu procentach, więc dlaczego w tym czasie wolnym nie zrobić coś dobrego dla innych? Dodatkowym plusem jest nabywanie różnych umiejętności i doświadczeń – wolontariat to w gruncie rzeczy praca. Ja na przykład w organizacji, w której się udzielam, mogłam rozwijać swoją komunikatywność, umiejętność pracy z ludźmi. Było także pole do popisu pod względem logistyki, kreowania eventów itp. Myślę, że pracodawcy często zwracają na to uwagę, dlatego poza studiami dobrze jest robić coś jeszcze, co doda do CV kilka punktów –
Jako wolontariuszka działam od października 2015r. Jakie są moje odczucia? Mieszane. Z jednej strony proces rekrutacyjny wyglądał tak samo, jak przy pracy (odpowiedni list motywacyjny, rozmowa kwalifikacyjna, szkolenia), a więc dało mi to możliwość przygotowania się do takich wyzwań w przyszłości. Sam kontakt z różnymi ludźmi, nieraz bardzo trudny, bardzo wiele mnie nauczył i pozwolił mi spojrzeć na świat z zupełnie innej perspektywy, na świat tak naprawdę dla mnie obcy. Jest to cenna nauka dla kogoś, kto jak ja, studiuje dziennikarstwo i psychologię stosowaną. Z drugiej strony, momentami czułam się jak w korporacji. Goniona terminami, milionem papierów, sprawami, które zajmowały wiele godzin i naprawdę bardzo trudno było to pogodzić z dwoma kierunkami studiów i jeszcze życiem towarzyskim. Fakt, nauczyło mnie to niesamowitego zarządzania czasem, ale jakim kosztem? Mnóstwo stresu i brak poczucia, że to, co robię, ma jakikolwiek sens. Wiele bym w tej organizacji zmieniła. I choć mam satysfakcję z tego, że pomogłam wielu osobom i sama dostałam lekcję życia to nie wiem, czy zdecyduję się na to samo w przyszłym roku. Miałam poczucie, że nikt nie szanuje mojej pracy, ani mnie jako człowieka. To wolontariat, nikt mi za to nie płaci, a wymagania były jak do pełnoetatowej pracy.
Komentarze
Dodaj komentarz