Nowy rok akademicki to także zmiany. W myśl prawa o szkolnictwie wyższym skończy się bezpłatne studiowanie drugiego kierunku.
Wszystko dla samorozwoju
Młodzi ludzie decydują się na studiowanie więcej niż jednego kierunku po to, aby podnieść swoje ambicje i kwalifikacje. Więcej pracy mobilizuje do ciągłego rozwijania się i daje nadzieje na solidne wykształcenie. Studenci chcą także mieć alternatywę w momencie rezygnowania z pierwszego wybranego przedmiotu.
Czy drugi kierunek gwarantuje pracę?
Okazuje się, że papierek nie daje pewnej pracy i wysokich zarobków. Dzisiaj pracodawców przyciąga nie ilość kierunków, a doświadczenie zawodowe. Tytuł i dyplomy nie świadczą o umiejętnościach kandydata. Wartość i kwalifikacje ujawniają się dopiero w momencie zatrudnienia. A jeśli nie ma tego w CV, ciężko ocenić, czy pracownik okaże się użyteczny.
Raz, a solidnie?
Patrząc na sytuację na rynku, lepiej skupić się na praktykach, niż na samym zaliczaniu masy przedmiotów. W końcu jeden porządny kierunek może przynieść większą korzyść, niż dwa zdane na szybko i bez przyłożenia. Ambicja ambicją, ale czasami podjęcie się dodatkowych obowiązków może kompletnie zdezorganizować Wasze życie. Warto o tym pomyśleć, zanim zdecydujecie się na taki krok. Szczególnie, że od tego roku będzie trzeba za to płacić.
Źródło: students.pl
Katarzyna Kujawa
Komentarze: