Wybierając kierunek studiów trzeba zwrócić nie tylko uwagę na to, czym się interesujemy, ale także sprawdzić, jak będzie wyglądało zapotrzebowanie na rynku pracy za kilka lat. No właśnie, jak?
W 2014 roku do matury przystąpiło prawie 334 tys. maturzystów w całej Polsce. Jest to kolejny rocznik urodzony w okresie niżu demograficznego w latach 90-tych, co wiąże się z mniejszą ilością specjalistów za parę lat. Dlatego też potrzebny jest rozsądek w podejmowaniu decyzji powiązanych z karierą zawodową.
Problem z niżem demograficznym istnieje również w Europie. Obecnie można już odczuć brak rąk do pracy w Niemczech, gdzie gospodarka nie radzi sobie bez pracowników z zagranicy. Podobnie będzie i w Polsce, chociaż jeszcze tego nie widać.
Z danych Work Service wynika, że w perspektywie 5- 10 lat będzie największe zapotrzebowanie na absolwentów informatyki, medycyny, energetyki, a także kierunków związanych z motoryzacją i nowymi technologiami.
Największe szanse na znalezienie dobrze płatnej pracy będą mieli przede wszystkim absolwenci kierunków informatycznych. Wynika to z coraz większego wkroczenia technologii IT w naszą codzienność.
Zapotrzebowania na fachowców doświadcza także sektor związany z motoryzacyjną i nowymi technologiami. Gdzie zdobyć odpowiednie wykształcenie, żeby znaleźć pracę w tej dobrze rokującej branży? Przede wszystkim na Politechnice i kierunkach ścisłych.
Mechatronika czy inżynieria procesowa nie należą do najłatwiejszych kierunków studiów, a mimo to od kilku lat kierunki ścisłe cieszą się coraz większą popularnością. To znak, że młodzi mają coraz większą wiedzę na temat rozwoju gospodarki i rynku pracy. Zaczynają świadomie decydować się na te kierunki, po których nie będzie problemu ze znalezieniem pracy.
Jeden z wyższych deficytów pracowników widać w branży medycznej. W tym roku zapotrzebowanie na specjalistów z tego sektora wzrośnie o 4 p.p. do 29%. Co ciekawe, pensje proponowane absolwentom kierunków medycznych na starcie kariery na tle innych specjalizacji są zbliżone do wysokości średniej krajowej pensji.
Źródło: gazeta prawna.pl
J. Jankowska
Komentarze: