Arkusz egzaminacyjny dla poziomu rozszerzonego składał się z trzech części i objął 24 zadania. Egzaminatorzy sprawdzali umiejętności z zakresu historii Polski i historii powszechnej. Czas przeznaczony na całą pracę to 180 minut. Maksymalna ilość punktów to 50.
Pierwsza część objęła test z pytaniami zamkniętymi i otwartymi. Za poprawne rozwiązanie 15 zadań zdający mógł otrzymać 20 punktów. Polecenia oceniane były na 1 lub 2 punkty. W drugiej uczniowie musieli zmierzyć się ze źródłami. Maksymalnie mogli uzyskać tutaj 10 punktów. Tak samo, jak w poprzedniej części, najwyższa punktacja za jedno zadanie wyniosła 2 punkty. W ostatnim elemencie należało stworzyć wypracowanie historyczne. Zawarcie wszelkich elementów i poprawność językowa dawała szansę na zdobycie 20 punktów.
Najwięcej błędów, według sprawozdania CKE, pojawiło się przy uogólnianiu informacji ze źródła. Zdający słabo poradzili sobie szczególnie z zadaniem 8., w którym należało zaproponować tytuł dla mapy, na podstawie jej treści. Wskaźnik łatwości wyniósł tam zaledwie 0,18. Według samych uczniów dużo więcej trudności pojawiło się przy wypracowaniu. – Tematy, jakie pojawiły się w arkuszu, były bardzo trudne. Miałam dylemat, na który z nich się zdecydować. Jeśli nie miało się podstaw wiedzy na temat stosunków polsko-francuskich, to ciężko było cokolwiek napisać – uważa Katarzyna z Warszawy.
Przyjemnym aspektem matury okazały się zadania z zakresu porównywania źródeł. Maturzyści dość dobrze poradzili sobie z formułowaniem i uzasadnianiem opinii w oparciu o podane materiały. Wskaźnik łatwości przekroczył tam 0, 90. W ogólnej opinii najciekawsza wydała się praca z fragmentami tekstów. – Moim zdaniem najłatwiejsze z całego arkusza wydały się polecenia oparte na fragmentach różnych publikacji. Były one czytelne i dość jasne, dlatego znalezienie poprawnej odpowiedzi nie powinno sprawić większych problemów – stwierdza Matylda z Ostrowca Świętokrzyskiego.
Źródło: cke.edu.pl
Katarzyna Kujawa