W dzisiejszym świecie ciężko znaleźć miejsce dla Jezusa. Jednak są młodzi ludzie, którzy nie pozwalają zapomnieć o wierze i co roku organizują pielgrzymki mające na celu szerzyć wiarę, szczególnie wśród ich rówieśników.
Fenomen?
Tysiące uczestników. Wszyscy z Chrystusem w sercach. Niezależnie od pogody, nastroju i zdrowia dzielnie przemierzają kilometry, aby dotrzeć do upragnionego celu. Pielgrzymki Młodych powoli stają się fenomenem zarówno religijnym, jak i społecznym. Co ciekawe, apel studentów przyciąga również starszych ludzi, których wiara integruje z resztą grupy.
Najważniejsza wiara
Pielgrzymki hartują ducha i rozpalają wiarę w sercach. O samej idei mówi się równie głośno. Dlaczego? Bo w akcję włączają się również zwykli ludzie. Mieszkańcy różnych zakątków z chęcią udzielają schronienia i dostarczają żywność pieszym odpoczywającym w trasie.
Radość życia
Optymizm, szczerość i czystość serc – to cechuje wędrowców zmierzających przed siebie. Podczas pielgrzymek można się doskonale bawić. Pieśni, psalmy i modlitwy integrują ludzi ze sobą i dają im poczucie bezpieczeństwa oraz przynależności do wspólnoty. Nawet w czasie kryzysu i przemęczenia u pielgrzymów wciąż gości uśmiech.
Chwila oddechu
Dla wielu zabieganych i zapracowanych osób pielgrzymka to czas uspokojenia i złapania dystansu. Praca, wielkomiejski szum, natłok problemów sprawia, że wiara schodzi na drugi plan. Marsz, którego siłą napędową jest wiara, pozwala odciąć się od wszystkiego i złapać wewnętrzną równowagę.
Katarzyna Kujawa
nigdy nie byłam na pielgrzymce, wstyd się przyznać…
ja byłam 3 lata temu, super było
trzeba być bardzo wierzącym aby iść na pielgrzymkę
niekoniecznie, tyle się dzieje i poznaje tyle fajnych ludzi!
zależy co kto szuka
nie każdemu to dopowiada- modlitwy, śpiewanie religijnych pieśni
na pielgrzymkach poznaje się mnóstwo fajnych ludzi!
chyba 10 lat temu:)
teraz także, byłam rok temu i było super!!!
każdy raz w życiu powinien być na pielgrzymce
każdy katolik oczywiście:)
Pielgrzymki hartują ducha i rozpalają wiarę w sercach.
pięknie powiedziane
w przyszłym roku na pewno pójdę
ja nie jestem za bardzo religijna i rzadko chodzę do kościoła ,ale akurat ta idea zjednoczenia mi się podoba