Matura z wiedzy o tańcu na poziomie rozszerzonym była pisana tego samego dnia, co poziom podstawowy, tj. 05 maja. Arkusz składał się z 18 stron, na które maturzysta mógł przeznaczyć 180 minut. Do wykonania było 10 zadań, za które można było zdobyć maksymalnie 50 punktów.
Zadanie 1 dotyczyło dokonania analizy dzieła tanecznego przedstawionego na filmie. Należało uwzględnić takie elementy, jak:
- interpretację treści, symbolikę gestu i ruchu
- technikę taneczną, styl i składnię ruchu
- kompozycję przestrzenną
- warstwę dźwiękową
- scenografię.
Za całe zadnie można było otrzymać aż 20 punktów.
Zadanie 2 przedstawiało na fotografiach różne inscenizacje tego samego baletu. Trzeba było podać jego tytuł oraz we wskazane miejsca wpisać podane w arkuszu nazwiska choreografów. W kolejnym zadaniu, maturzysta miał podać nazwy opisanych tańców charakterystycznych dla różnych narodów europejskich. W 4 zadaniu należało podać nazwisko twórcy przedstawionego systemu notacji tańca.
W połowie arkusza pojawiła się tabela, w której trzeba było zaznaczyć zdania prawdziwe i fałszywe. W zadaniu 6, spośród podanych dzieł tematycznych Marthy Graham, zdający miał wybrać dwa i dopasować je do fotografii. Zadanie 7 polegało na rozpoznaniu sceny i wskazaniu epoki, z którą była związana. Zadanie 8 zawierało cytat opisujący polski taniec narodowy. Maturzysta musiał podać jego nazwę oraz, na podstawie analizy tekstu, trzy cechy charakterystyczne tego tańca.
Przedostatnie zadanie, to ponownie praca z ilustracjami, na których tym razem pojawiły się dzieła taneczne XX wieku. Należało wpisać tytuł dzieła i podkreślić właściwe nazwisko choreografa.
W ostatnim zadaniu maturzyści zmierzyli się z wypracowaniem. Do wyboru były dwa tematy:
- Dama Kameliowa Johna Neumeiera jako przykład stylu neoklasycznego w balecie. Omawiając dzieło, zwróć uwagę na cechy neoklasyczne dzieła oraz na zastosowane w nim środki artystycznego wyrazu.
- Na podstawie baletu Śpiąca królewna przedstaw budowę widowiska typu divertissement.
Arkusz maturalny online
Źródło: cke.edu.pl
J. Jankowska
Komentarze: